Poznajcie nowego członka naszej rodziny - Torysa.
Ma 10 miesięcy i mieszka z nami od trzech dni. Do naszego - wciąż wykańczanego mieszkania - trafił wprost z azylu w podwarszawskich Markach. Chudy jak szczapa, odwodniony, ale serdeczny, przyjacielski i bardzo spokojny.
Skończyło się długie wylegiwanie w łóżku - Torys domaga się spacerów bladym świtem :) Ale jego pocieszny pysk, mądre oczy i mokre całusy na dzień dobry wynagradzają wszystko :)
Witaj w domu, maleńki.
Maleństwo waży 25 kg. I z pewnością przytyje :) ;)
Nooo niech przytyje ;)
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńooo jaki fajniutki :D
OdpowiedzUsuńśliczy jest
OdpowiedzUsuńNie taki malutki, ale śliczny :)
OdpowiedzUsuńMiała być mała suczka, a wyszedł spory pies. Będziemy go kochać równie mocno, jak niedoszłą małą suczkę :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny i bardzo pocieszny ;)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionstylecosmeticsandme.blogspot.com/
cudny! i foto fajne :P
OdpowiedzUsuńpodrap ode mnie to 25-kilogramowe maleństwo za uchem :)
OdpowiedzUsuńsłodkie maleństwo ;)
OdpowiedzUsuńpoprosze o wiecej zdjec!:D
OdpowiedzUsuńzapraszam na moje rozdanie ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://kornelaa.blogspot.com/2011/09/giveaway.html
wierny przyjaciel :-)
OdpowiedzUsuń