Mam już sukienkę z grubego denimu - prezent od Teściowej. Sukienka jest sporo za duża, ale tak bardzo mi się podoba, że widzę ją na sobie jako oversize'ową tunikę noszoną np. do czerwonych spodni :-)
Te spodnie to również prezent - tym razem od Terki. Miłe, gładkie, bardzo dopasowane sztruksy w kolorze piasku. Wcisnąć się w spodnie po Terce, która jest filigranowa, to nie lada wyzwanie :)
Całe szczęście, udało się ;)
To z kolei sweter zakoszony mojemu tacie. Argumentami usprawiedliwiającymi kradzież, są ... no nie ma. Ale sweter urzekł mnie od pierwszego wejrzenia. Oczywiście jest sporo za duży.
Faktura i detale.
Kolejna "ciążowa" sukienka od Mamy TŻ. Bardzo urocza maxi dress z wrzosowej bawełny. Podoba mi się to wiązanie pod biustem i zróżnicowanie faktur.
No i ta aplikacja :-)
Sponsorem dzisiejszego przeglądu szafy jest Terka. To już tradycja, że z nadejściem sezonu jesiennego zmieniam się w hipisa :) Po prostu lepiej wtedy czuję się w boho :)
Kamizelka od Terki świetnie wpisuje się w ten nurt. W dodatku wygląda jak "od kompletu" z welurową brązową i obszytą pomarańczowymi cekinami maxi spódnicą, która leży na dnie szafy :)
Wygląda jak kurtka na motor, a to koszula. Wyciągnięta z szafy Mamy TŻ. Trudna w obsłudze - jeszcze nie wiem, jak ją nosić. Ale detale mnie urzekły.
Popielata marynarka. A jakże, od Terki. Klasyka, jakiej szukałam.
Melanżowy szalik od Teściowej :) Już się nie mogę doczekać tej jesieni :P
Włochata czapka od teściowej. Będę w niej wyglądała jak Elmo :D
I firankowy szalik od babci. Nie w moim stylu, ale kolor mnie urzekł.
A wy? Macie już coś na nowy sezon?
Tą fioletowa "ciążowa" mierzyłam kiedyś w wersji czarnej, bardzo mi sie podobała ale nie mialam wtedy kasy akurat;)
OdpowiedzUsuńOjej to aż tak zbliża się jesień? A u mnie jeszcze lata nie było :(
OdpowiedzUsuńJa jeszcze ot ym wogóle nie myślę :)
Schudnę trochę to coś kupie hahaha ;p