piątek, 29 lipca 2011

Marchewkowe pole

Mam alergię na marchewkę. Serio serio. Nic wielkiego - marchewka ma dużo cukru i kiepsko się po niej czuję, a moje kolana dziwnie skrzypią. Mały ból, i tak nie lubię marchewki. Mam uraz z dzieciństwa po obiadkach u babci.

W podstawówce miałam galopującą anemię, więc zapracowani rodzice zaordynowali, że co dziennie po szkole mam chodzić na obiadki do babci. A u babci wiadomo - obiadki z leżakowaniem.

Dopiero niedawno przyznałam się rodzicom, że typowy babciny obiadek składał się z zestawu sok Kubuś + "gorący kubek" :-D
Całe szczęście nawilżający krem marchewkowy z TBS w niczym nie przypomina ani upiornego soku, ani zupek instant.
Pachnie przyjemnie i dość subtelnie - w najmniejszym stopniu zapach ten nie kojarzy mi się z marchwią. Ma delikatny łososiowy kolor, gładką konsystencję i wygląda na dość treściwy. Dobrze nawilża, delikatnie natłuszcza, ale szybko się wchłania - właściwie do matu, jeśli nie przesadzimy z ilością. Bardzo wydajny.
Zauważyłam poprawę kolorytu skóry - żadnych zmian w "ubarwieniu", myślę, że te rozświetlenie to zasługa dobrego nawilżenia :)
Jak dla mnie - bomba. Polecam z czystym sumieniem i na pewno do niego wrócę.

8 komentarzy:

  1. Jeszcze brak szpinakowej maseczki i toniku koperkowego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. uu gratuluję :D ja chyba nigdy żadnego kremu nie wykończyłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. oo jeszcze marchiowego nigdy nic nie stosowałam ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. gratuluję zużycia :) ja też nie przepadam za marchewką, chociaż na przykład bardzo chwalę sobie maseczkę karotenową z Avy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe :D Krem marchewkowy? Nie słyszałam nigdy. Ale wiem że karoten poprawia koloryt skóry, może spróbuje kiedyś :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę spróbować ;)
    A przy okazji, zapraszam na moje rozdanie

    http://pantereczka.blogspot.com/2011/07/rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Znowu Cie otagowaloam:) http://kosme-tiki.blogspot.com/2011/08/tag-30-pytan-kosmetycznych.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Blue Eyed Girl, w podziękowaniu za twoje poczucie humoru, wyróżniam cię i zapraszam do zabawy:
    http://no-to-pieknie.blogspot.com/2011/08/buntownik-z-wyboru.html

    OdpowiedzUsuń