A oto oczko machnięte teraz, na szybko tylko po to, by pokazać wam, jak piękna jest czerwień Bloody Mary :-)
Tak mniej więcej wygląda mój makijaż na mecze - używam trzech kolorów - czerni, bieli i czerwieni. W różnych mutacjach, dlatego takich makijaży meczowych zobaczycie na tym blogu jeszcze mnóstwo :-D
I zagadka:
jakiemu polskiemu klubowi piłkarskiemu kibicuję? :-)
Kibicujesz Legii Warszawa??
OdpowiedzUsuńMieszkasz w Warszawie, więc najprawdopodobniej kibicujesz Legii :) (choć Polonia też jest możliwa)
OdpowiedzUsuńFajny:) Uwielbiam czerwień na powiekach wiec mi sie podoba:) A zagadki nie rozwiazuje bo sie totalnie nie znam;):D
OdpowiedzUsuńNa klubach się nie znam, ale makijaż mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńdziewczyny, przecież to bajecznie proste. Mieszkam w Warszawie, więc kibicuję Polonii Warszawa :) Nie ma alternatyw :) ;)
OdpowiedzUsuńwiernym kibicem nie jestem, ale jesli chodzi o makijaż, jest b. ładny czerwień na powiekach jest cudna!
OdpowiedzUsuńJeszcze sie pytasz?! Oczywiście, że tak, będzie mi bardzo miło:)
OdpowiedzUsuńDzieki:*
ja na klubach się kompletnie nie znam, więc nawet nie próbuję rozszyfrować zagadki :D
OdpowiedzUsuńSprawa pierwsza - 7egia ma barwy zielone. Jeśli chodzi o czerwień, w ich przypadku lepszy byłby odcień właściwy burako..
OdpowiedzUsuńSprawa druga - mieszkać w Warszawie i kibicować 7egii, to tak, jakby mieszkając w Krakowie kibicować Kmicie Zabierzów.
Sprawa trzecie - zakup tej paletki oceniam jako najbardziej udany z dotychczasowych. W zasadzie Sleek powinien w każdej paletce mieć bloody mary ;-)